piątek, 22 stycznia 2016

Szynobusem za 9,36 zł/km. To znacznie tańsze rozwiązanie niż tramwaj.

Koszty eksploatacji autobusu szynowego do obsługi linii Szybkiej Miejskiej mogą być niższe od kosztów eksploatacji tramwaju.  SKM-ka jest w stanie znacznie szybciej przewozić ludzi ze wschodnich osiedli Bydgoszczy do Fordonu, mimo to władze miasta odmawiają nawet przeanalizowania opłacalności zastosowania takiej pospiesznej linii SKM w Bydgoszczy.

Do napisania tego tekstu skłoniła mnie wypowiedź dr Chmielewskiego z UTP podczas obecnie prowadzonych  konsultacji dokumentu "Studium zrównoważonego rozwoju systemów transportowych powiatów bydgoskiego i toruńskiego ze szczególnym uwzględnieniem miast Bydgoszczy i Torunia".

Pan dr Chmielewski konsekwentnie zniechęca władze i opinię publiczną do wykorzystania pociągów. Robi to nie pierwszy raz. Powiedział, że koszt eksploatacji autobusu to 3 zł za kilometr a autobusu szynowego nawet 30 zł za kilometr. Przy takim postawieniu sprawy przez naszych uczonych z UTP każdy urzędnik nie mający pojęcia o transporcie będzie się trzymał od idei wykorzystania pociągów jak najdalej zdoła.

Na szczęście nie ma tak wielkich rozbieżności pomiędzy kosztami eksploatacji współczesnych autobusów szynowych, a obecne stawki dostępu do infrastruktury kolejowej dla lekkich autobusów szynowych także znacznie staniało w ostatnich latach. Przyznam, że zajęło mi to trochę czasu, ale znalazłem bardzo precyzyjne opracowanie pani Izabela Dziaduch  [Politechnika Wrocławska, Wydział Mechaniczny, Instytut Konstrukcji i Eksploatacji Maszyn, Zakład Logistyki i Systemów Transportowych] ilustrujące realne koszty eksploatacji tzw. "szynobusów". Pełne opracowanie obejmujące analizy kosztów paliwa, napraw, części zamiennych, robocizny maszynisty, konduktora, ekip serwisowych, obsług PU1, PU2, PU3 pobrać można tutaj.




Eksploatacja szynobusa - 3,90 zł/km.


Przy średnim rocznym przebiegu 156 203 km średni roczny koszt eksploatacji autobusu szynowego wyniósł 609 383 zł, czyli 3,90 zł na kilometr. 

Koszty PLK - 4,25 zł/km.


Policzyłem także koszty dostępu do infrastruktury według stawek spółki Polski Linie Kolejowe S.A.
 stosowanych na poszczególnych odcinkach linii kolejowej 209 z Fordonu do Bydgoszcz Wschód oraz linii nr 18 z Bydgoszcz Wschód do Nakła.

Łączne koszty dostępu do infrastruktury PLK (w tym przystanków i dworców) za jeden przejazdu [39,63 km]  z Nakła do Fordonu autobusem szynowym to 168,23 zł , czyli 4,25 zł/km
 

Koszt zakupu szynobusa - 1,20 zł/km.


Koszt zakupu autobusu szynowego wyceniany na 5 673 000 zł przy rozłożeniu na  30 lat, bo taka jest trwałość tych pojazdów i roczny przebieg 156 203 km, wynosi zaledwie 1,21 zł/km. Zakładając, że nie mamy żadnego dofinansowania takich zakupów. Ale nie jest to prawdą, bo samorządy bez problemu szynowy tabor kupują z dużym udziałem dofinansowania unijnego.

Szynobusem za 9,36 zł/km


Łączny koszt eksploatacji, dostępu do infrastruktury i zakupu pojazdów wynosi zatem 9,36 zł/km.
Przyjmując konieczność posiadania rezerw taborowych i chęć osiągania jakiś zysków przez przewoźnika załóżmy, że trzeba by mu zapłacić kilkanaście (12-13) złotych za kilometr przy realizacji szybkiej komunikacji kolejowej na terenie miasta i aglomeracji. To jest stawka zbliżona do kosztów ponoszonych w związku z eksploatacją linii tramwajowych w Bydgoszczy.

Dotarłem do ciekawego dokumentu pokazującego jakie są stawki za wozokilometr tramwaju w poszczególnych polskich miastach. Można go zobaczyć tutaj

W Bydgoszczy stawka za dwu wagonowy  skład [2 x 105N] wynosiła w 2010 roku 7,29 zł/km, ale stawka ta nie obejmowała utrzymania infrastruktury. Z lektury stawek stosowanych w miastach, gdzie miasto płaci łącznie za eksploatację tramwajów i utrzymanie infrastruktury wynika, że stawki wahają się od 15,24 do 19,54 zł/km.

Można uznać, że łączny koszt eksploatacji autobusu szynowego nie różni się znacząco od kosztów eksploatacji tramwajów i utrzymania linii tramwajowych , a istnieje duże prawdopodobieństwo, że jest nawet o około 20-25% niższy, przy czym posiada zalety niedostępne dla tramwaju, jak prędkość handlowa około dwukrotnie wyższa od tramwaju.

Długa Bydgoszcz potrzebuje szybkiej komunikacji.


Ze względu na wyższe prędkości handlowe uzyskiwane przez SKM-kę nie ma zatem powodów, żeby jednej z pospiesznych linii komunikacyjnych w mieście tak długim jak Bydgoszcz nie zrealizować przy użyciu autobusów szynowych. Na pewno lepiej nadają się do tej roli niż tramwaje, które po prostu jadą za wolno, za długo i stają na zbyt wielu przystankach jak na potrzeby linii pospiesznej.

SKM-ka może stać się jedną z linii komunikacyjnych poprawiających jakość poruszania się wzdłuż miasta Bydgoszczy, a koszt eksploatacji takiej linii nie będzie wyższy niż każdej z bydgoskich linii tramwajowych, co należało dowieść. :)


SKM-ka powinna stanowić północną ramę bydgoskiego szkieletu komunikacyjnego zapewniając oprócz szybkich podróży w osi W-Z miasta także szybki dostęp do dworca Bydgoszcz Główna z odległych osiedli na wschodzie i zachodzie miasta.
Taki kształt sieci przewiduje społeczna propozycja opublikowana w 2014. Zielonym kolorem zaznaczono linie kolejowe na terenie miasta, różowym linie tramwajowe (istniejące i planowane), niebieski to nasze rzeki (Brda i Wisła).




SKM-ka nie będzie też linią o najniższej liczbie pasażerów w mieście. W Bydgoszczy utrzymujemy część sieci tramwajowej, na której dzienna liczba pasażerów jest trzycyfrowa. Studiu SKM-ki z 2005 roku w różnych wariantach zakładało kilka do kilkunastu tysięcy pasażerów w SKM-ce  dziennie. Ale analizowane były inne warianty. Potrzebne są nowe, aktualne analizy.

Autobus przegubowy 7,40 zł.


Na koniec warto także sprostować podawane przez doktora Chmielewskiego koszty eksploatacji autobusów. Nie wynoszą one 3 zł/km, o czym świadczą choćby wyniki przetargów z ostatnich lat (np 7,40 zł/km dla autobusów przegubowych na linii autobusowej 69 - zwycięska oferta KDD Trans sprzed kilkunastu miesięcy. MZK stosuje stawki jeszcze wyższe. Ludzie znajdujący się bliżej obu firm widzą tu związek pomiędzy, nazwijmy to, "sposobem traktowania pracowników" przez obie firmy. Ale tego wątku tutaj nie będę rozwijał.

Dysproporcje pomiędzy kosztami eksploatacji autobusu oraz autobusu szynowego nie są więc 10-krotne, nie są nawet dwukrotne. Tak drastyczne naginanie faktów przez naukowców, którzy przygotowują strategiczne dokumenty transportowe powoduje zniekształcony obraz sytuacji i uniemożliwia podejmowanie racjonalnych decyzji przez samorządowców czy polityków.

Szkoda, że od wielu lat nie możemy doczekać się poważnego branżowego opracowania w postaci studium wykonalności Szybkiej Kolei Miejskiej, tym bardziej, że podobno stajemy się metropolią i spore środki na poprawę jakości systemu transportowego tej metropolii mają spływać. Co zrobią z tymi środkami władze tej przyszłej metropolii jeżeli uwierzą, że autobus szynowy jest 10 x droższy od autobusu? Czy w takich okolicznościach Szybka Kolej Miejska zacznie kiedykolwiek działać?

Wątpliwe.
A szkoda. Czasy przejazdu osiągalne dla bydgoskiej SKM-ki prezentowałem niedawno tutaj. Takich czasów nie zapewni  w Bydgoszcz ani tramwaj ani autobus.


Relacje jakie zostaną sprawnie obsłużone przez SKM-kę:




Zapraszam też serdecznie do polubienia profilu bloga na Facebooku osoby, które jeszcze tego nie zrobiły:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz